Naukowcy odkrywają odkrywcze szczegóły na temat największego wulkanu Błotnego na świecie
w Maju 2006 roku wrzące błoto, gaz, woda i skały zaczęły tryskać z ziemi na północno-wschodniej Jawie, jednej z wysp archipelagu indonezyjskiego. Masywny wulkan błotny-nazywany „Lusi” – nadal wypluwa swoją gorącą zawartość do dziś, ponad 11 lat później. Eksperci twierdzą, że Lusi jest największym wulkanem błotnym na świecie, obejmującym obecnie siedem kilometrów kwadratowych ziemi. Od 2006 roku Lusi przesiedlił około 60 000 ludzi i spowodował ponad 4 miliardy dolarów szkód gospodarczych.
wulkany błotne nie są prawdziwymi wulkanami—ich temperatury są znacznie chłodniejsze i wybuchają raczej mieszanką skał, gliny i błota niż lawy. Niektórzy twierdzą, że Lusi jest połączeniem tych dwóch systemów, chociaż inni debatują nad tym. W rzeczywistości Lusi pozostaje tajemnicą dla naukowców na wiele sposobów. Jedno z największych i najbardziej kontrowersyjnych pytań na temat Lusi dotyczy tego, co wywołało erupcje: trzęsienie ziemi czy wiercenie gazu ziemnego? Teraz, w nowym badaniu, naukowcy zobrazowali podziemny system hydrauliczny Lusi. Ich praca ujawnia, że-niezależnie od tego, co wywołało erupcję – Lusi prawdopodobnie łączy się na głębokich głębokościach z pobliskim systemem wulkanicznym.
w kilku badaniach przeanalizowano już geochemię materiałów pękających z Lusi. Pokazali, że jego wnętrzności mają pochodzenie wulkaniczne, mówi Adriano Mazzini, geolog z Centrum ewolucji i dynamiki Ziemi na Uniwersytecie w Oslo w Norwegii. „Możemy już wywnioskować, że w jakiś sposób Lusi i sąsiedni kompleks wulkaniczny są połączone na głębokości”, mówi. „Brakowało nam prawdziwego obrazu podpowierzchni, który mógłby wizualnie udowodnić ten związek między nimi.”Do nowego badania, opublikowanego w październiku w Journal of Geophysical Research: Solid Earth, Mazzini i jego zespół zainstalowali dużą sieć sejsmometrów w trzech obszarach: Lusi; system wulkaniczny;i tektoniczną strefę uskoku obejmującą dwa. Następnie Grupa zebrała 10 miesięcy danych z sejsmometrów i wykorzystała te informacje do złożenia obrazu podpowierzchni w tych lokalizacjach.
ich zrekonstruowany obraz ujawnił, że Lusi i sąsiedni system wulkaniczny są rzeczywiście fizycznie połączone przez strefę uskoku. Naukowcy odkryli również płyny hydrotermalne-pochodzące z systemu wulkanicznego i zasilające Lusi – prawdopodobnie migrowały pionowo z co najmniej sześciu kilometrów pod powierzchnią. Oznaczałoby to, że technicznie rzecz biorąc, Lusi nie jest tak naprawdę prostym wulkanem błotnym. Jest to raczej struktura hybrydowa-pół systemu hydrotermalnego, pół wulkanu błotnego.
ta dziwna kombinacja zjawisk geologicznych utworzyła erupcję gorącego błota Lusi, mówi Mazzini. „Jeśli wstrzykniesz bardzo gorące płyny-płyny hydrotermalne – do osadów bogatych w materię organiczną, zasadniczo wypiekasz tę materię organiczną w bardzo wysokich temperaturach. To jak wkładanie ciasta do piekarnika ” – mówi. „Spowoduje to ciśnienie w podpowierzchni. I w pewnym momencie Ten system będzie chciał wyjść na powierzchnię. Tak było z Lusi.”
niektórzy eksperci, którzy nie brali udziału w badaniach, są sceptyczni co do ustaleń zespołu. „Myślę, że niektóre z ich wniosków są silniejsze, niż mogą prawdopodobnie uzasadnić”, mówi Michael Manga, profesor nauk o Ziemi i planetach na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. „Ale to ważne badanie, ponieważ zapewnia ograniczenia dotyczące tego, co dzieje się pod wulkanami, a także erupcji błota.”
Richard Davies, profesor geologii na Uniwersytecie Newcastle w Anglii, idzie dalej. „Zasadniczo nie zgadzam się z interpretacją”, mówi Davies, zauważając, że on i Mazzini różnią się tym, co wywołało erupcję—trzęsienie ziemi lub wiercenie gazu. Davies uważa, że wiercenie przypadkowo spowodowało ogromny napływ płynu do otworu wiertniczego-ciśnienie z całego tego płynu stałoby się tak silne, że pękł otaczający kamień i ostatecznie doprowadził do erupcji.
ale Stephen Miller, profesor geodynamiki na Uniwersytecie w Neuchâtel w Szwajcarii, uważa, że wyniki badań są zgodne z tym, co odkryły poprzednie badania. „Dowodem od początku było to, że jest to system naturalny”, mówi. „To dodatkowo potwierdza, że jest to połączone-połączenie hydrauliczne i połączenie termiczne z wulkanem.”
kłótnia o to, co wywołało Lusi, rozgorzała od początku erupcji. Chociaż może się to wydawać ezoteryczną debatą naukową, w rzeczywistości chodzi o wiele. Jeśli odwierty zapoczątkowały erupcje, firma naftowo-gazowa prawdopodobnie zostałaby obwiniona za zniszczenia, które spowodowała Lusi. Indonezyjski rząd już powiedział firmie, że musi zrekompensować obywatelom poszkodowanym przez katastrofę – podaje „New York Times”.
Mazzini twierdzi, że jego badania nie mają—i nie były zamierzone—rozwiązać tej ostrej debaty nad spustem. „Z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy zostało to wywołane przez trzęsienie ziemi lub wiercenie—ten system został przygotowany w sposób naturalny, przez długie i złożone procesy geologiczne”, mówi. „Sam trigger jest bardzo krótkim wydarzeniem, w porównaniu do wszystkich innych, które miały miejsce wcześniej. Więc ta erupcja i tak by się wydarzyła w pewnym momencie.”
badania zespołu mogą nie tylko pomóc geologom w rozszyfrowaniu erupcji błota w Lusi—mogą również pomóc im lepiej zrozumieć starożytne klęski żywiołowe. Ziemia doświadczyła w przeszłości ogromnych, rozległych erupcji wulkanicznych, które mogły spowodować kilka masowych wymierania. Mazzini zauważa, że oprócz czystej aktywności wulkanicznej, zapis geologiczny wydaje się wykazywać, że planeta miała również hybrydowe otwory wentylacyjne bardzo podobne do Lusi, jeśli nie identyczne. Ale zamiast jednego, mogły być ich tysiące-i uwolniłyby na powierzchnię ilości trujących gazów, prawdopodobnie przyczyniając się do masowego wymierania. „Oczywiście, wszystkie te systemy już dziś nie istnieją”, mówi. „Ale szukaliśmy nowoczesnego analogu, aby zrozumieć, co wydarzyło się w przeszłości.”A teraz mają Lusi.