jak uwolnić wspaniałą, niepowstrzymaną energię w sobie
Daniel Goleman po raz pierwszy dowiedział się o energii duchowej trzy dekady temu w Azji . Autor bestsellerowej inteligencji emocjonalnej, Goleman był absolwentem Harvardu studiującym medytację w Indiach, kiedy zauważył, że większość doświadczonych praktyków emanuje tym, co nazywa „szczególną jakością, magnetyczną w cichym sensie.”Wbrew stereotypowi, te duchowe typy nie wydawały się wcale nieziemskie. „Byli żywiołowi i zaangażowani”, mówi, ” niezwykle obecni, zaangażowani w chwilę, często zabawni, ale głęboko spokojni w niepokojących sytuacjach.”Co więcej, wydawało mu się, że ta cecha jest komunikatywna: „zawsze czułeś się lepiej niż wcześniej, spędzając z nimi czas, i to uczucie trwało.”
Goleman odkrył, że składniki energii duchowej są tak dokładnie kwantyfikowane w starożytnych tradycjach, jak fale i cząstki są w fizyce. „Jednym ze słów użytych do opisania tego magnetycznego stanu jest sukha”, mówi, wyrażenie Pali oznaczające poczucie ” pełności, zadowolenia, rozkoszy—spokoju, trwającej radości niezależnie od okoliczności zewnętrznych.”Sukha jest z natury bezinteresowna i związana z większym celem – dlatego wzrasta poprzez służbę innym.
tradycyjne kultury uznają, że spędzanie czasu z osobami, które promieniują tą jakością, jest odżywcze samo w sobie. W hinduskim zwyczaju znanym jako darshan („obecność”), ludzie” dostrajają się do kogoś, kto jest już w tej wspaniałej przestrzeni wewnętrznej”, mówi Goleman, ” łapiąc to, że tak powiem, i przekazując to innym.”
taka transmisja jest bardziej namacalna, niż sceptyk mógłby się spodziewać, jak przekonałem się w przypadku Daskalos i psychologa z San Francisco, Paula Ekmana, po spędzeniu tygodnia w Dharmsali z Dalajlamą. „Na lotnisku moja żona spojrzała na mnie i powiedziała:” nie jesteś mężczyzną, którego poślubiłem!- Ekman mówi ze śmiechem. „Zachowywałem się jak ktoś zakochany.”Ekman, główny autorytet w dziedzinie fizjologii emocji, który nie jest buddystą, został zaproszony do dialogu międzykulturowego między zachodnimi naukowcami a jego Świątobliwością, wraz z kilkoma mnichami. Ekman opuścił spotkanie głęboko poruszony. „Ci mnisi nie byli żadnymi istotami ludzkimi, z którymi spotkałem się wcześniej”, mówi. „Były radosne w sposób, którego nigdy nie widziałem, z wyjątkiem, być może, mojej córki w wieku dwóch lub trzech lat.”
Ekman wykrył cztery cechy wspólne dla ludzi z tą energią: „namacalna dobroć”, przede wszystkim, która wykraczała daleko poza jakąś „ciepłą i rozmytą aurę” i wydawała się wynikać z prawdziwej integralności. Następnie wrażenie bezinteresowności-brak troski o status, sławę i ego—”przejrzystość między ich życiem osobistym i publicznym, która odróżnia ich od tych z charyzmą, którzy często są jedną rzeczą na zewnątrz, inną, gdy patrzysz pod powierzchnię.”Po trzecie, Ekman zauważył, że ta ekspansywna, współczująca energia pielęgnuje innych. W końcu, został uderzony przez „niesamowite moce uwagi” wykazywane przez te osoby i uczucie, że miał być widziany w rundzie, w pełni uznany i objęty przez kogoś z otwartymi oczami.
gdyby te cechy były unikalne dla mistrzów, nie byłyby w połowie tak atrakcyjne. Tym, co zainspirowało Ekmana-naukowca, było przekonanie, że transformacja jest możliwa dla reszty z nas. „To nie szczęście, kultura czy geny stworzyły tę różnicę jakościową” – podkreśla. „Ci ludzie zmienili swoje mózgi poprzez praktykę.”W przeciwieństwie do starej teorii hardwiring, która zakładała, że ludzki mózg jest ustalony od urodzenia, wyłaniająca się teoria neuroplastyczności ujawniła, że nasze umysły są przekształcane poprzez powtarzające się doświadczenie.
w swojej książce Destructive Emotions Goleman przytacza niedawne badania, w których mnich jest monitorowany w laboratorium, podczas gdy on medytuje nad współczuciem. Wśród innych odkryć naukowcy zaobserwowali dramatyczny wzrost energii gamma (wywołany w części mózgu związanej z pozytywnymi emocjami), dowodząc, że dzięki trosce o innych możemy stworzyć wymiernie większe samopoczucie w nas samych.
następny: Jak wejść w swoją duchową stronę