Making sense of Saints’ split with Mark Ingram
New Orleans Saints przegrali z Markiem Ingramem w free agency, ku konsternacji wielu fanów i kolegów z zespołu Ingrama. Oto, co doprowadziło do tego podziału między drużyną i graczem, który bardzo chciał pozostać razem.
Sean Fazende z FOX8 New Orleans poinformował, że gwarantowane pieniądze są poważnym czynnikiem. Fazende poinformował, że The Saints zaoferowali Ingramowi czteroletni kontrakt wart 17 milionów dolarów, ale zagwarantowali mu tylko 5 milionów dolarów. To nie dawało Ingramowi żadnego zabezpieczenia po pierwszym roku, potencjalnie oddając go do wolnej agencji po sezonie 2019. To nie było dla niego satysfakcjonujące.
Kiedy Ingram zostawił tę ofertę na stole negocjacyjnym, Święci musieli działać szybko i dojść do porozumienia z Latawiuszem Murrayem, ich preferowaną opcją, jeśli sprawy nie układały się z Ingramem. Byli w stanie rozliczyć się z kontraktem z Murrayem o wartości 14,4 miliona dolarów w ciągu czterech lat, mniej rocznie niż ich oferta dla Ingrama, ale załadowany z 7,2 miliona dolarów w gwarancjach, zabezpieczając pierwsze dwa lata. Josh Katzenstein z The Times-Picayune jako pierwszy podał szczegóły kontraktu Murraya.
na dodatek Kruki oferują więcej czasu na grę. W Nowym Orleanie znów byłby drugim skrzypkiem Alvina Kamary, ale Baltimore nie ma poważnych konkurentów do odebrania Ingramowi. Będzie mógł grać częściej i stawiać duże liczby za ich silną linię ofensywną.
Ingram ma dopiero 29 lat i bardzo często wraca do świętych. Wyprzedził Deuce ’ a Mcallistera o zaledwie 89 jardów do rekordu drużynowego. Byłoby wspaniale, gdyby Ingram zakończył karierę tam, gdzie się zaczęła. Fani Saints mogą po prostu poczekać chwilę, aby zobaczyć, jak to się ziści.