Odejście od rodziny: jak się okazało dla naszej rodziny
miałem prawie 40 lat, zanim wiedziałem, że życie według projektu jest opcją. Teraz, kiedy wiem, moja rodzina zmierza w tym kierunku.
uwaga autora: Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez tego samego autora na innym blogu około 2017
nasza rodzina jest na rozdrożu. Mieszkamy w Denver od kilku lat. Lubimy Denver. Dzieją się fajne rzeczy. Krajobraz jest wspaniały. Pogoda jest dla nas idealna. Nie ma żadnych błędów (przynajmniej w porównaniu do tego, do czego ta rodzina East Coast jest przyzwyczajona). Tutejsza społeczność homeschooling jest ogromna-to sprawia, że życie jest dla nas wspaniałe z wielu powodów.
ale nudzimy się.
niektórzy nazywają to wanderlust – mówią, że nigdy nie będziemy zadowoleni bez względu na to, gdzie jesteśmy. Nie tak to widzę.
jeszcze kilka lat temu nie sądziłem, że wyprowadzę się z Nowej Anglii. Tam żyłem całe życie. Moja cała rodzina (mniej rodzeństwa, teraz) są tam. Moja babka ze strony ojca jeszcze żyła, kiedy tam mieszkaliśmy i byliśmy blisko. Wiedziałem, że nie będzie jej wiecznie. Miałem dzieci-jak mógłbym je wyrwać rodzinie?
wtedy okoliczności się zmieniły. Mojemu mężowi zaproponowano nowe stanowisko i postanowiliśmy je przyjąć. Z ciężkim sercem zdecydowaliśmy się wyjechać i opuścić Nową Anglię. Nie wyobrażałam sobie życia nigdzie indziej – choć zawsze chciałam. Właściwie, zawsze o tym marzyłem. Nigdy nie chciałem zostać w tym samym miejscu, w którym dorastałem, ale ta czy inna rzecz zawsze mnie tam trzymała. Wtedy to miało sens. Więc spakowaliśmy wszystko i ruszyliśmy na zachód. WEST!
do tej pory było inaczej. W przeciwieństwie do niczego, co kiedykolwiek znałem. To było ekscytujące. To też było smutne. Nikt w naszej rodzinie (w tym ja) nie spodziewał się tego dnia i pojechaliśmy; ja, mój mąż i nasze dwoje (bardzo młodych) dzieci.
nastąpiła korekta. Był smutek. Było wiele tęsknoty za domem-zwłaszcza w samotne dni lub noce z chorymi dziećmi. Było też wiele przygód. Najpierw mieszkaliśmy w Arizonie i codziennie budziliśmy się z kaktusami i kojącymi kolorami południowo-zachodniej pustyni. Widzieliśmy zachody słońca, o których tylko marzyliśmy i kowbojskie kapelusze w sklepie spożywczym. Czuliśmy ciepło, które przeszło do naszych kości. Rozmroziliśmy się. Rozgrzaliśmy się. Uspokoiliśmy się.
życie wokół tych, którzy zawsze cię znali, ma zabawny sposób na utrzymanie Cię takim, jakim zawsze byłeś. Zamiast wypróbować inną część siebie, masz tendencję do pozostania tak, jak inni Cię znają. Oczywiście, jest jakiś wzrost (mam nadzieję), ale zawsze czułem się zamknięty. Nawet gdy tam byliśmy. Trudno jest stać się nową wersją siebie, kiedy jesteś otoczony tym, kim zawsze byłeś.
kiedy przyjechaliśmy do Tucson poczułem wolność, której nigdy nie doświadczyłem. Tak wiele ograniczeń zniknęło. Mój mąż, dwoje dzieci i ja znaleźliśmy się tylko ze sobą. Moje wybory były jak moje własne.
wartości są różne na zachodzie. Ludzie są inni na zachodzie. Kultura jest inna na zachodzie. Emocje i radość, które z tego wynikły, sprawiły, że zobaczyłem, jak bardzo nie rozumiem. Otworzyło mi oczy na to, jak wiele jest do zobaczenia.
moje dzieci znalazły wolność, której wcześniej nie doświadczyły. To mogło być moje podniecenie lub radość, która go stworzyła. Mógł żyć na zachodzie. Cokolwiek to było, mogło być tą samą rzeczą, która rozluźniała ramiona mojego męża.
zobaczyliśmy, że życie wszędzie nie jest takie, jakie znaliśmy. Widzieliśmy, że tam, gdzie zdecydujesz się żyć, tworzy się środowisko. Nauczyliśmy się, że można celowo kreować otoczenie. Nie wiedzieliśmy, że przed przeprowadzką, przynajmniej nie wiedziałem.
Przeprowadzka (znowu?) i życie według projektu
więc teraz zastanawiamy się, co dalej. Normą jest uchylanie się od myśli o naszym ponownym wyjeździe. „Powinniśmy” pozostać na miejscu-w końcu to jest to, co tworzy stabilność, prawda? Czy nie tego potrzebują dzieci? Zostać na miejscu przez większość życia?
jako dziecko tego nie potrzebowałem i nie chciałem, a żyjemy teraz w innym świecie, bardziej połączonym i dostępnym. Wiele się zmieniło. Dzieci nie bawią się na podwórkach i nie jeżdżą na rowerach przez cały dzień. Czy znacznik latarki w ogóle istnieje?
możemy zostać w Denver – to jest dobre dopasowanie. Możemy też zdecydować się na spróbowanie czegoś nowego, czegoś, co nas podnieca. Chociaż niektórzy mogą nazwać przeprowadzkę ponownie wanderlust, wiem, że jest to niedokładne. W rzeczywistości zajęło mi to prawie 40 lat, aby uświadomić sobie, że nie musimy pozostać tam, gdzie jesteśmy. Możemy wybrać, co będzie dalej. Możemy zdecydować, jak będzie wyglądało nasze życie i otoczenie. Spędziłem 38 lat w tym samym miejscu. Eksploracja jest dobra. Ciekawość i nowe doświadczenia karmią duszę.
jest to zupełnie nowy świat dla mojej rodziny i dla mnie, i po raz pierwszy jest dostępny. Niektórzy mogą to nazwać wanderlust, ale nie ja. Wiem, że tak właśnie wygląda intencja. Wiem, że wybór tego, co będzie następne, jest lepszy niż życie domyślne. Wiem, że dopóki jesteśmy troskliwi i rozważni, nie ma złego wyboru.
będę Cię informował.
bardzo dziękuję za przeczytanie! Śledź rozważanie Jen na portalu społecznościowym lub zapisz się do naszego newslettera, aby pozostać w kontakcie!