Articles

prawda o tilapii

(iStock)

Tilapia wzniosła się na szczyt jako podstawa owoców morza na amerykańskich stołach.

według Narodowego Instytutu Rybołówstwa, łagodna ryba stała się czwartym najczęściej spożywanym owocem morza w USA, za tylko krewetkami, łososiem i tuńczykiem w puszkach.

„nigdy nie zamierzaliśmy malować tilapii jako przyczyny czegoś złego. Naszym celem było dostarczenie konsumentom więcej informacji na temat ich ryb.”

– Dr Floyd Chilton, profesor fizjologii i farmakologii w Wake Forest

Mike Picchietti, prezes Americas Tilapia Alliance, uważa, że popularność tej ryby wynika z faktu, że jest łatwa w hodowli, więc jest niedroga i łatwo spada.

„ta ryba daje dużo swobody w hodowli. Jest to bardzo obfita odmiana, która można dostosować do różnych rodzajów paszy. Smakuje też całkiem nieźle ” – powiedział FoxNews.com

jest tani, łatwy do znalezienia i jest rybny – więc jest dobry dla ciebie, prawda?

może nie. Istnieją pewne niepokojące zarzuty dotyczące ryb, a jedno jest szczególnie zaskakujące: niektórzy dietetycy reklamują badanie, które sugeruje, że jedzenie tilapii jest gorsze niż jedzenie bekonu.

tak, boczek.

w 2008 roku naukowcy z Wake Forest University School Of Medicine opublikowali badanie porównujące poziom kwasów tłuszczowych wśród popularnych ryb. Okazało się, że tilapia zawiera znacznie mniej kwasów tłuszczowych omega-3 niż inne ulubione Amerykańskie, takie jak łosoś i makrela. Według artykułu łosoś ma również „korzystniejszy” stosunek omega – 3 do omega-6. Podczas gdy oba kwasy tłuszczowe są ważne, omega-3 ma właściwości przeciwzapalne, które odgrywają kluczową rolę w rozwoju mózgu i funkcji poznawczych i mogą zapobiegać chorobom takim jak cukrzyca i choroba Alzheimera.

Raport mówi, że „potencjał zapalny hamburgera (80 procent chudego) i boczku wieprzowego jest niższy niż średnia porcja hodowlanej tilapii (100 g).”

który wywołał alarm wśród dietetyków.

raport wywołał dalsze zaniepokojenie, gdy stwierdził, że Tilapia hodowlana zawiera wysoki poziom kwasu arachidonowego, kwasu tłuszczowego omega-6, który, chociaż jest niezbędny do naprawy uszkodzonych tkanek ciała, jest związany z zaburzeniami mózgu, takimi jak choroba Alzheimera i może zaostrzyć stan zapalny.

Dr Floyd Chilton, profesor fizjologii i farmakologii, który kierował badaniem Wake Forest, twierdzi, że porównanie tilapii z boczkiem wieprzowym zostało wyrwane z kontekstu.

„nigdy nie zamierzaliśmy malować tilapii jako przyczyny czegoś złego. Naszym celem było dostarczenie konsumentom więcej informacji na temat ich ryb ” – powiedział Chilton. „Jeśli lekarz lub kardiolog każe ci jeść więcej ryb, powinieneś szukać odmian, które mają wyższy poziom omega-3 i unikać tych o wysokim potencjale zapalnym.”

prawda jest taka, że tilapia ma tyle kwasów omega-3, co inne popularne owoce morza, w tym homary, mahi-mahi i tuńczyk żółtopłetwy. Tilapia ma również bardzo niską zawartość tłuszczu. 4-uncja porcji tilapia ma około 1 gram tłuszczów nasyconych, 29 gramów białka i około 200 mg omega-3. Dla porównania porcja 1-uncji boczku (około 4 pasków) zawiera 4 gramy tłuszczów nasyconych, 10 gramów białka i 52 mg omega-3.

więc ludzie mogą nie chcieć jeść tilapii codziennie, ale to nie znaczy, że trzeba jej całkowicie unikać-twierdzą dietetycy.

„mówię moim klientom, aby nie jedli tylko jednego rodzaju ryb, bez względu na wszystko, aby zmniejszyć ryzyko zanieczyszczenia”, mówi zarejestrowany dietetyk Melainie Rogers, założyciel Balance Nutrition, Centrum Leczenia specjalizującego się w zaburzeniach jedzenia w Nowym Jorku. „Nie wszystkie ryby mają ten sam profil kwasów tłuszczowych, ale tilapia z umiarem jest w porządku. Ma niższy poziom cholesterolu niż czerwone mięso-plus jest łatwy do gotowania.”

więc jedzenie tilapii nie jest tym samym, co jedzenie bekonu, ale w Internecie krąży kolejna plotka: że tilapia hodowana na farmie z Chin jest karmiona odchodami zwierząt.

w badaniu przeprowadzonym w 2009 r.przez Economic Research Service Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych przytoczono niepokojące fakty dotyczące chińskich owoców morza hodowanych w gospodarstwach rolnych. Naukowcy zauważyli, że ” wiele chińskich gospodarstw rolnych i przetwórców żywności znajduje się w silnie uprzemysłowionych regionach, w których woda, powietrze i gleba są zanieczyszczone ściekami przemysłowymi i spalinami z pojazdów.”W sprawozdaniu stwierdzono również, że” powszechną praktyką jest zezwalanie na swobodne przemieszczanie się zwierząt gospodarskich i drobiu na polach oraz rozprzestrzenianie odpadów zwierzęcych i drobiowych na polach lub wykorzystywanie ich jako paszy dla ryb.”

raport USDA został oparty na dokumentach uzyskanych z food and Drug Administration, która nadzoruje inspekcje owoców morza.

po publikacji badania organizacje informacyjne, w tym Bloomberg i MSN.com, poinformował o powszechnym stosowaniu odchodów zwierzęcych jako żywności w Chińskiej akwakulturze-w szczególności odwołując się do praktyki na farmach tilapii.

ale oryginalny raport USDA nie cytował konkretnie tilapii. Poproszony o komentarz, ani FDA, ani USDA nie mogły potwierdzić, że w Chinach powszechną praktyką jest karmienie odchodów zwierzęcych tilapią hodowaną w gospodarstwie.

rzeczniczka FDA Theresa Eisenman powiedziała, że agencja nie była świadoma dowodów na poparcie twierdzenia, że ta praktyka ma miejsce.”

ale jeśli tak, to następne pytanie brzmi: ile tilapii hodowanej w gospodarstwie jemy z Chin? Odpowiedź brzmi: dużo.

według Monterey Bay Aquarium Seafood Watch, ponad 95 procent tilapii spożywanych w USA w 2013 pochodziło z zagranicy, a 73 procent tych przywozów pochodziło z Chin. Jednym z powodów jest to, że ryba rozwija się w subtropikalnym klimacie, co utrudnia hodowlę ryb w większości Stanów Zjednoczonych.

w 2006 roku firma Seafood Watch wymieniła hodowlaną chińską Tilapię jako „unikaj”.”Starszy kierownik naukowy Wendy Norden i analityk naukowy Brian Albaum z Seafood Watch powiedział FoxNews.com że zalecenie to było spowodowane złym egzekwowaniem jakości żywności i wysokim poziomem chemikaliów, leków przeciwbakteryjnych (nitrofuranów) i zieleni malachitowej (używanej do barwienia jedwabiu, skóry i papieru) w próbkach ryb.

powiedzieli, że ocena „Unikaj” w tym czasie nie była spowodowana tym, czym karmiono ryby, chociaż zauważyli, że „w akwakulturze Zwykle odpady z jednego zwierzęcia nie nadają się do karmienia innych zwierząt.”

dziś Seafood Watch daje hodowlanej tilapii z Chin ocenę „dobrej alternatywy” ze względu na lepsze egzekwowanie przepisów dotyczących żywności. Ale ostrzega, że ryby obecnie testują w „czerwonej strefie” pod kątem obecności zakazanych lub nielegalnych substancji chemicznych, takich jak antybiotyki, Zielony Malachit i hormony testosteronu metylowego stosowane w Chińskiej produkcji tilapii.

grupa twierdzi, że tilapia wychowana w Ekwadorze, USA lub Kanadzie jest najlepszym wyborem.

Picchietti Americas Tilapia Alliance powiedział FoxNews.com, że nie jest świadomy praktyki karmienia odchodów zwierząt tilapia w USA, i powiedział, że nie był świadkiem praktyki w Chinach. Ale zwrócił uwagę na dokument z 2004 r.,” domowe Oczyszczanie ścieków w krajach rozwijających się”, który przytacza praktykę stosowania odpowiednio oczyszczonych ścieków jako zrównoważonej i ostatecznie opłacalnej techniki rolniczej.

Co zrobić, jeśli chcesz uniknąć tilapii lub tilapii pochodzącej z niektórych krajów? Obecne standardy etykietowania nie zawsze są łatwe.

od 2005 r.znakowanie kraju pochodzenia (COOL), które jest nadzorowane przez USDA, wymaga od sprzedawców owoców morza i skorupiaków oznaczania pochodzenia produktu. Ale wyjątki w zakresie etykietowania i brak egzekwowania przepisów sprawiają, że trudno jest dokładnie wiedzieć, co masz na głowie.

przetworzone owoce morza, takie jak paluszki rybne lub inne gotowe potrawy sprzedawane w supermarketach i sklepach z owocami morza są zwolnione z etykietowania. Całe ryby sprzedawane w sklepach spożywczych muszą mieć etykietę kraju pochodzenia i wskazywać, czy ryby zostały hodowane w gospodarstwie, czy złowione na wolności, ale nie wszyscy to robią. USDA przeprowadza inspekcje dostawców, a sklepy z naruszeniem mają wyznaczony czas na rozwiązanie problemu.

kolejna rzecz, o której należy pamiętać, zwłaszcza jeśli szukasz ryb hodowanych w gospodarstwie, karmionych paszą bez GMO: USDA nie ma obecnie wytycznych dotyczących klasyfikacji owoców morza jako ekologicznych.

chociaż FDA ma wytyczne dla konsumentów dotyczące zakupu świeżych ryb, brak podstawowych informacji ma pewne drapanie po głowach.

najlepszym sposobem, aby wiedzieć na pewno jest zapytać sprzedawcę ryb bezpośrednio.