Articles

Szanowni podróżnicy do Kapsztadu, proszę nie odwiedzać, dopóki nie zrozumiecie tych 10 rzeczy

nie powinniście się bać podróżować tutaj.

jako Capetonian z prawie półtora roku europejskich przygód pod moim pasem, Nie mogę nawet policzyć, ile razy nowi zagraniczni przyjaciele spojrzeli na mnie z otwartymi oczami i zapytali: „ale czy Kapsztad nie jest naprawdę niebezpieczny?”

Republika Południowej Afryki ma dość złą reputację za ostatni wzrost przemocy, a cztery nasze miasta znalazły się w pierwszej 50 najbardziej brutalnych na świecie, według meksykańskiej Rady Bezpieczeństwa Publicznego i Sprawiedliwości w sprawach karnych. Lista obejmuje przemoc poprzez morderstwa na 100 000 osób i nie obejmuje stref wojennych. Na tej podstawie Kapsztad uzyskał aż 65,5 punktu. W rzeczywistości Kapsztad skradł się w ciągu lat od 34 pozycji w 2011 do dziewiątego najbardziej gwałtownego miasta na świecie w 2015, Co czyni go bardziej brutalnym niż miasta takie jak Rio de Janeiro i jest podobno najbardziej gwałtowny w Afryce.

bezpieczeństwo jest ważnym problemem podczas podróży gdziekolwiek, ale nie jest to coś, co powinno powstrzymywać cię od wizyty w Kapsztadzie. Co jest mylące w statystykach jest to, że jest w dużej mierze koncentruje się w Kapsztadzie gangu obszarów miejskich. Według centrum Kryminologii, 20 pierwszych dzielnic z największą liczbą morderstw (spośród 59 dzielnic w Kapsztadzie) stanowiło 75 procent wszystkich morderstw w macierzystym mieście. Wiele innych stref, takich jak Camps Bay i Newlands, miejsc, w których jako turysta najprawdopodobniej będziesz często, osiąga wynik poniżej średniej światowej. Chociaż jest to bardzo realna i smutna ilustracja nierównego społeczeństwa, które pozostaje w RPA (i które nie powinno pozostać niezauważone), oznacza to również, że podróżowanie tutaj bezpiecznie jest całkowicie możliwe (i prawdopodobne).
nie oznacza to, że przemoc nie istnieje poza miasteczkami, ani morderstwo nie jest jedynym przestępstwem, które ma tu miejsce. Nadal należy zachować czujność i podjąć wszelkie niezbędne środki ostrożności, które chcesz, gdy w dużym mieście. A jeśli nadal się martwisz, możesz użyć tego uroczego narzędzia z Instytutu Badań nad bezpieczeństwem. Pozwala na przeglądanie przestępstw według posterunków w Kapsztadzie i decydowanie, gdzie poczujesz się najbezpieczniej. Ale proszę, nie pozwól, aby sensacyjne artykuły zniechęciły Cię do odwiedzenia pięknego miasta matki — mamy tak wiele do zaoferowania, że nie obejmuje przemocy.

większość mieszkańców powie Ci, abyś nie jechał pociągiem, ale jeśli ich posłuchasz, przegapisz jedną z najlepiej strzeżonych tajemnic RPA.

założę się, że wielu mieszkańców nie wie o Shosholoza Meyl, dalekobieżnym pociągu pasażerskim kursującym między Kapsztadem a Johannesburgiem. Meyl łączy również Joburg z innymi miastami i miasteczkami. W kraju, który ma ponad milion kilometrów kwadratowych i nie ma dwudziestu euro lotów Ryanair lub Easyjet, Shosholoza Meyl jest doskonałą opcją. Jest wysoce zalecany przez człowieka z miejsca 61, który mówi „zwariowałbyś, nie biorąc tego pod uwagę”, a wiele opinii uważa Meyl za bezpieczne. To daje szansę, aby oglądać otwarte równiny Karoo i złoto i zielenie Highveld toczą się obok z zacisza swojej pryczy, sceny, które w przeciwnym razie przegapisz podczas dwugodzinnego lotu.

dla tych, którzy szukają stylu na budżet, jest również Premier Classe. Jest też niebieski pociąg megabucks, słynny luksusowy pociąg, który kursuje do Pretorii. Do niedawna nie słyszałam nawet o niebieskim pociągu, Kanadyjka właśnie mi o tym powiedziała podczas lotu do Lizbony.

a przekonanie, że pociągi w RPA są niebezpieczne, opiera się w dużej mierze na bardziej niebezpiecznych lokalnych metrach W Joburgu i Durbanie. Dla przypomnienia, lokalne Metro Kapsztadzkie może być również używane, nawet jeśli niektórzy z klasy średniej i wyższej Kapetończycy mogą powiedzieć, że nie. To świetny (i niedrogi) sposób na jednodniową wycieczkę do wielobarwnych chat na plaży w Muizenberg i Zatoce Kalk lub domu tuxedoed afrykańskiego pingwina na Boulders beach w Simon ’ s Town. Jeśli zastosujesz się do prostych wskazówek dotyczących bezpieczeństwa, takich jak podróżowanie w ciągu dnia w zajętych wagonach, nie powinieneś mieć żadnych problemów.

do Kapsztadu jest znacznie więcej niż do obszarów turystycznych bezpośrednio wokół Góry Stołowej.

będzie to oczywiste podczas jazdy z międzynarodowego lotniska w Kapsztadzie do miasta wzdłuż drogi N2; przez kilka kilometrów obie strony autostrady wyłożone są szałasami z falistego żelaza i innymi skrawkami zbudowanymi na piasku. A następnie dotrzesz do pięknego centrum u podnóża Góry Stołowej, tętniącego życiem CBD zamkniętego w górach na wybrzeżu Atlantyku. Chociaż zobaczysz tylko kilka pierwszych rzędów miasteczek, będziesz miał pierwszy krótki wgląd w społecznie zaprojektowany układ Kapsztadu podczas apartheidu. I jego blizny.

ale jeśli myślisz, że możesz zmiażdżyć Przylądek tylko przejazdem z obozami lokatorów w drodze do miasta, szybką wycieczką kolejką linową na Górę Stołową, aby zobaczyć, o co to całe zamieszanie, popołudniowym kipem na ciepłym piasku na plaży Clifton i mojito lub dwoma dla sundownerów na Camps Bay strip-mylisz się. Po pierwsze, mamy jedną z najpiękniejszych linii brzegowych na świecie. Czułbym dla was złamane serce, gdybyście tu przyjechali i zawetowali jazdę lub jazdę rowerem wzdłuż klifów Chapman ’ s Peak, które spadają do oceanu i kończą się tam, gdzie biały spotyka się z Niebieskim na 8-kilometrowej plaży Noordhoek, latarni morskiej Kommetjie i kultowych pawianów Chacma w Scarborough (nawet nie myślcie o karmieniu ich, ludzie, to jest nieetyczne i nielegalne).

istnieje również mnóstwo wędrówek do zdobycia na całym Półwyspie, które oferują widoki na rozciągłość gór z niebieską przestrzenią po obu stronach i endemiczny ekoregion Fynbos. Jest też wspomniany wcześniej pingwin Afrykański krążący po plaży Boulders, epickie miejsca do surfowania na całym Półwyspie, słynne ogrody Kirstenbosch na wschodnim ramieniu Góry Stołowej i serce Cape Winelands w zielonym krajobrazie Stellenbosch. Mógłbym to robić w nieskończoność, ale chodzi mi o to: widzieć poza centrum miasta.

zawsze się spóźniamy.

nie bez powodu Kapsztad jest również pieszczotliwie znany jako Slaapstad, co w dosłownym tłumaczeniu z Afrikaans oznacza „miasto snu”. Samochody meandrują poniżej sześćdziesięciu kilometrów na godzinę, ludzie chodzą boso, a różnica czasu między „właśnie teraz” a „teraz teraz” może wynosić godziny.

jesteśmy okropnymi kierowcami.

„Fast lane” i „slow lane” są otwarte na interpretację, zwłaszcza jeśli chodzi o taksówkarzy minibusów, którzy pokonują pasy i mijają tak blisko, że twój samochód kołysze się, a twoja klatka piersiowa wibruje od basu w środku. Nie wdawaj się z nimi w bójki, jakkolwiek masz rację. Są też tacy, którzy rzucają go na szybki pas z prędkością 60 kilometrów na godzinę i krzyczą: „jestem już na ograniczeniu prędkości!”kiedy samochód podjeżdża za nimi. Osobiście byłem też świadkiem, jak dwa bakkies (pickupy) skręciły w kierunku siebie na autostradzie krajowej, aby przekazać butelkę Sprite między pasażerem a kierowcą. Moja rada: miej trochę cierpliwości, bądź świadomy i postaraj się docenić scenę z poczuciem humoru. Tak jest zabawniej.

nie wybieraj argumentu Cape Town vs.Jozi.

Po prostu nie (szczególnie nie z Joburgerami).

podważasz ciężką pracę organizacji pozarządowych, kiedy dajesz pieniądze dzieciom ulicy.

Republika Południowej Afryki ma poważny problem z dziećmi ulicy z szacunkami na 2009 r.na 10-12 tys. dzieci żyjących na ulicach — duża liczba jak na kraj o niewystarczającej opiece społecznej. Nieuchronnie będziesz miał doświadczenie podciągania się do robota (Saffa żargon do „światła drogowe”) i konfrontacji z wielkookim, chudym dzieckiem w szmatach lub prześcieradłach z plastikowym kubkiem lub wyciągniętą ręką. Twoje gardło może zacisnąć na niesprawiedliwości, ale pamiętaj, że pieniądze, które wpadniesz w słabą rękę, utrzymają je na ulicy, zamiast iść do organizacji pozarządowych, które mogą je karmić i edukować. Mówiąc prościej, żebranie jest bardziej lukratywne. Dzieci są nawet zachęcane przez rodziców, aby to zrobić. Ale na ulicach grozi im wyzysk przez dorosłych, którzy zmuszają dzieci do błagania o nie, sprzedawania narkotyków lub o wiele gorzej.

nie oznacza to, że powinniśmy mniej dbać-te dzieci nadal potrzebują pomocy. Często opuszczają oni Dom między innymi z powodu nadużyć, HIV/AIDS, skrajnego ubóstwa i przeludnienia. Kapsztadzka organizacja pozarządowa The Homestead sugeruje na swoim blogu budowanie pozytywnych relacji z dziećmi ulicy: delikatnie zachęcaj je do powrotu do domu lub do lokalnej organizacji pozarządowej. Możesz również zadzwonić na najbliższy posterunek policji lub wesprzeć lokalne organizacje pozarządowe, przekazując środki finansowe lub swój czas.

’Coloured’ to południowoafrykańskie określenie na 'mieszaną rasę’ i nie jest obraźliwe (chyba, że tego chcesz-wtedy nadal jesteś rasistą). Bądźmy jednak jasne-nikt nie wybierał kolorowania; zostali oni określeni jako kolorowani poprzez poniżające i ignoranckie „testy” pod rządami apartheidu. Ale chociaż pochodzenie było obraźliwe, wielu aktywnie identyfikuje się dziś jako barwniki. Kolonie przylądkowe zajmują znaczące miejsce w historii Kapsztadu jako potomkowie rdzennych mieszkańców Khoisan z afrykańskimi, Europejskimi i w mniejszym stopniu azjatyckimi składnikami przodków. Są rasą, która przeżyła trwający kryzys tożsamości po Apartheidzie i została dalej ekonomicznie i finansowo marginalizowana, mimo że odegrała integralną rolę w walce z apartheidem.

To może wydawać się dziwne i szkodliwe, że nadal przywiązujemy taką wagę do określonych grup etnicznych ponad 20 lat po upadku apartheidu, systemu, który z definicji był ustrukturyzowany i miał obsesję na punkcie podziału Rasowego, ale jak pokazano w nagradzanym filmie dokumentalnym z 2009 roku, nie jestem czarny, Jestem kolorowy, rozróżnienie może być ważne w spójności i podnoszeniu społeczności zmagającej się z własną tożsamością. Jeśli jesteś w Kapsztadzie w okolicach Nowego Roku, nie przegap Kaapse Klopse, parady z jego korzeniami w XIX wieku, gdzie Cape coloureds wychodzą na ulice w różnych kolorach, obracając parasole i instrumenty muzyczne.

Cape Point nie jest najbardziej wysuniętym na południe krańcem Afryki.

chociaż często mylona jest z samym południem Afryki, to bardziej przypomina południowo-zachodni wierzchołek. Sam wierzchołek to właściwie Przylądek Agulhas, gdzie spotykają się Ocean Indyjski i Atlantycki. Jest to około dwóch i pół godziny od Kapsztadu i mniej spektakularne niż gigantyczne klify na postrzępionym przylądku Cape Point, moim zdaniem.

nie musisz się bać wielkich białych.

media mają imponujące osiągnięcia w zakresie sensacji incydentów z rekinami, które utrwaliły strach szczęk i dezinformację na temat rekinów.

Po pierwsze, ogólnie przyjmuje się, że rekiny białe nie polują na ludzi. „Szczęki” to fikcyjny film, nie wyjdą z głębin, żeby cię zjeść. Większość entuzjastów rekinów powie Ci, że wypadek jest najprawdopodobniej wynikiem błędnej tożsamości lub ciekawości (chociaż jest to zrozumiałe, jeśli jesteś jak moja mama i „nie chcesz przetestować teorii”.) Po drugie, zgodnie z danymi dotyczącymi ataków rekinów, Dziesięcioletnia średnia krocząca z 2016 r.dla liczby ataków rekinów w całym regionie Przylądka Zachodniego wynosi 2,5 rocznie. Należy pamiętać, że liczba ta jest przypadkami rocznie, a nie ofiarami śmiertelnymi. Chociaż niektórzy odmawiają surfowania po Przylądku z powodu obecności rekinów, szanse na incydent są w rzeczywistości bardzo niewielkie. Aby uspokoić umysł, istnieją również plaże, na których obecni są wyspecjalizowani obserwatorzy rekinów, co zostało udowodnione jako skuteczne. Warto dowiedzieć się, co oznaczają różne flagi rekinów, aby uspokoić umysł.

więc do wszystkich pasjonatów surfingu i pływaków: nasze wielkie białe nie powinny powstrzymywać cię od spełniania marzeń w naszym 10-stopniowym południowym Atlantyku. To nie będzie najdłuższa kąpiel, jaką będziesz miał, jeśli planujesz odważyć się w bikini, zapewniam cię. Podczas gdy jesteś w pobliżu, Możesz również skorzystać z okazji, aby zmienić swoje postrzeganie tych pięknych zwierząt, nurkując w klatce rekina w False Bay lub Gansbaai. Pamiętaj jednak, że chumming jest bardzo sporną kwestią w Pelerynie. Zrób swoje badania jako społecznie świadomy podróżnik i zdecyduj za siebie, zanim udzielisz wsparcia.