Articles

zawód Pani Warren

akt I jest ustawiony w ogrodzie poza wiejskim domku, wynajmowanym przez zdeterminowaną, pewną siebie i dobrze wykształconą absolwentkę college ’ u Vivie Warren . Vivie podchodzi do Pana Praeda, artystycznie skłonnego przyjaciela jej matki. Vivie jest utalentowanym matematykiem i mówi Praedowi, że planuje prowadzić praktyczne życie, wchodząc w interesy ze swoją przyjaciółką Honorią Fraser i pracując w prawie, ubezpieczeniach i finansach. Praed opowiada się za estetycznym życiem, ale Vivie odpowiada, że spędzała czas z artystami na koncertach i w muzeach i była znudzona. Pyta Praeda, czy myśli, że jej matka to zaakceptuje, tłumacząc, że zawsze żyła z dala od matki i niewiele o niej wie. Praed nie chce powiedzieć Vivie wiele o swojej matce. Vivie przepowiada, że jej matka może próbować kontrolować swoje życie, ale mówi, że użyje tajemnicy matki na temat własnego życia przeciwko niej w każdej kłótni o przyszłość Vivie.

głośna i elegancko ubrana Pani Kitty Warren i bogaty playboy w średnim wieku Sir George Crofts przybywają. Vivie idzie do domku. Praed mówi pani Warren, że Vivie wydaje się dojrzała i że pani Warren powinna traktować ją z szacunkiem. Pani Warren drwi z tego, że wie, jak traktować własną córkę. Pani Warren zostawia obu mężczyzn samych, a Crofts pyta Praeda, czy wie, kim jest ojciec Vivie. Mówi, że czuje pociąg do Vivie, ale nie może być pewien, że nie jest jej ojcem. Praed mówi, że nic nie wie o tej stronie Pani. Życie Warrena, ale ponieważ Crofts jest na tyle dorosły, by być ojcem Vivie, powinien traktować ją w sposób rodzicielski.

Crofts wchodzi do środka, a Praed witany jest przez starego znajomego, Franka Gardnera. Frank jest przystojnym, mądrym dwudziestolatkiem. Zwierza się Praedowi, że jest spłukany i mieszka w domu, aby zaoszczędzić pieniądze, a Vivie go kocha. Praed zaprasza Franka na herbatę, ale gdy Frank wchodzi do chaty, dzwoni do niego Wielebny Samuel Gardner. Wielebny Gardner jest napuszonym gadułą, który ma obsesję na punkcie szacunku. Domaga się, aby poznać stację społeczną ludzi w domu, zanim wejdzie do ich ogrodu. Frank mówi mu, że Domek należy do Vivie Warren i że ma nadzieję ją poślubić. Mówi, że Vivie ma zarówno mózg, jak i pieniądze, podczas gdy on nie ma żadnego. Wielebny Gardner mówi z dezaprobatą, że trudno uwierzyć, że ktoś ma wystarczająco pieniędzy, by wesprzeć Franka. Frank odnosi się do historii, którą opowiedział mu Wielebny Gardner o swoim zachowaniu jako młody człowiek: Wielebny Gardner zaoferował kochankowi pięćdziesiąt funtów, aby odkupił jego listy do niej, aby mógł zniszczyć dowody ich romansu. Vivie wychodzi na zewnątrz i jest przedstawiona ojcu Franka, a następnie wzywa Panią Warren, aby wyszła na zewnątrz. Pani Warren rozpoznaje wielebnego Gardnera, który jest zszokowany widząc ją. Mówi, że nadal ma listy, które do niej napisał.

Akt II odbywa się tej nocy w chacie. Pani Warren i Frank są pierwszymi, którzy wracają po nocnym spacerze. Frank flirtuje z Panią Warren, a ona go całuje, ale potem mówi, że miała to na myśli w matczyny sposób. Frank mówi jej, że zabiegał o Vivie. Crofts i Wielebny Gardner wchodzą, a Pani Warren niecierpliwie pyta, Gdzie jest Praed. Frank mówi, że musi cieszyć się chodzeniem sam w nocy z Vivie. Crofts i Wielebny Gardner sprzeciwiają się, że Frank zabiegał o Vivie. Pani Warren mówi, że nie widzi powodu, dla którego młodzi ludzie nie powinni się żenić, ale kiedy słyszy, że Frank nie ma fortuny, mówi, że nie ma mowy o poślubieniu jej córki. Frank mówi, że będzie próbował zdobyć miłość Vivie pomimo ostrzeżeń starszego pokolenia. Vivie i Praed przybywają, a starsi ludzie idą do małej kuchni na kolację. Vivie i Frank kpią ze starszego pokolenia. Vivie mówi, że ma nadzieję nigdy nie prowadzić leniwego, bezcelowego życia jak ich, podczas gdy Frank mówi, że chce być bezczynny, ale robić to w dobrym stylu. Próbuje flirtować z Vivie, ale ona go odrzuca. Vivie i Frank idą do kuchni coś zjeść, a Pani Warren i Crofts wchodzą do pokoju. Pani Warren mówi, że nie podoba jej się, jak Crofts patrzy na Vivie. Mówi pani Warren, że chce poślubić Vivie i sugeruje, że kilku innych mężczyzn zaakceptowałoby Panią Warren jako teściową. Pani Warren jest oburzona tym pomysłem. Crofts oferuje zapłacić jej czek w dniu ślubu, a następnie zostawić wszystkie swoje pieniądze Vivie, gdy umrze. Pani Warren go obraża i wychodzi z domu. Wkrótce potem Gardnerowie wyjeżdżają, zabierając Praeda i Crofta do domu jako gości.

pozostawiona sama, pani Warren mówi Vivie, że uważa, że Frank jest do niczego i Vivie nie powinna go zachęcać, by się do niej zalecał. Vivie zgadza się, dodając, że Crofts również wydaje się być do niczego. Pani Warren jest zszokowana pewnością siebie Vivie; mówi, że Vivie będzie musiała często widywać Crofta, ponieważ jest jej przyjacielem. Vivie pyta, czy jej matka spodziewa się, że będą razem, mówiąc, że wątpi, czy pani Warren spodoba się jej styl życia. Wściekła się na niezależną postawę Vivie, Pani Warren ogłasza, że będzie decydować o stylu życia Vivie. Vivie domaga się, aby poznać tożsamość matki i kim jest jej ojciec, mówiąc, że zastanawia się, jakie prawo ma jej matka, aby dyktować jej życie. Pani Warren zapewnia, że jej Crofts nie jest jej ojcem, ale nie powie, kto jest, ani nie powie więcej o sobie. Czując, że znaleźli się w ślepym zaułku, Vivie mówi, że powinni iść do łóżka. Pani Warren oskarża Vivie o bycie bezduszną i złą córką. Vivie mówi, że chce być traktowana z szacunkiem i będzie szanować własne wybory matki dotyczące jej życia w zamian. Pani Warren drwi z tego, że miała jakiś wybór i postanawia opowiedzieć Vivie o swoim życiu.

Pani Warren mówi Vivie, że była jedną z czterech córek niezamężnej kobiety z czterema córkami, które utrzymywały się, biorąc kochanków. Dwie przyrodnie siostry Pani Warren wyrosły na szanowane kobiety: jeden zmarł z powodu zatrucia ołowiem podczas pracy w fabryce, drugi ożenił się z alkoholiczką i żył w biedzie. Jej siostra Liz uciekła ze szkoły. Lata później, kiedy pani Warren pracowała długie godziny za niskie zarobki w barze, obie siostry spotkały się ponownie. Liz stała się prostytutką i namawiała siostrę do tego samego. Pożyczyła pani Warren pieniądze na rozpoczęcie pracy i ostatecznie założyli sieć burdeli w całej Europie. Liz prowadzi teraz życie szanowanej, wyższej klasy kobiety. Mrs. Warren broni jej decyzji, aby przejść do pracy seksualnej, mówiąc, że była to jedyna szansa, że kobieta taka jak ona miała zarabiać rozsądnie na życie. Mówi, że podczas gdy kobiety z wyższej klasy próbują poślubić bogatych mężczyzn, kobiety z niższej klasy mogą tylko mieć nadzieję sprzedać swoje ciała dla seksu – ale małżeństwo i praca seksualna są ostatecznie bardzo podobne. Pomimo tego, że wie, że powinna wstydzić się swojej pracy, wyraża dumę z tego, że zachowała szacunek do siebie i dobrze zarządzała burdelami. Vivie podziwia męstwo i prawdomówność matki. Zanim powiedzą dobranoc, Vivie obiecuje traktować swoją matkę z miłością, Mrs. Warren pobłogosławił jej córkę, a oni się objęli.

Akt III Odbywa się następnego ranka w ogrodzie przed plebanią, gdzie mieszka i pracuje Wielebny Gardner. Wielebny Gardner wychodzi i wita syna. Ma kaca po tym, jak nie śpi do późna, opowiadając skandaliczne historie z Croftami, i prawie nie pamięta, co wydarzyło się poprzedniej nocy. Frank mówi ojcu, że kazał Croftowi sprowadzić Warrenów na plebanię, a Wielebny Gardner jest przerażony słysząc, że ludzie o wątpliwym szacunku będą przychodzić do jego domu. Wchodzi Praed, a on i Frank oglądają Crofty, Pani. Warren i Vivie podchodzą. Frank jest zdegustowany widząc matkę i córkę idących ramię w ramię. Kiedy przybywają goście, Frank sugeruje, aby jego ojciec pokazał im kościół. Gdy zostaje sam na sam z Vivie, pyta ją, dlaczego objęła swoją matkę. Vivie mówi, że teraz rozumie swoją matkę. Frank mówi, że w przeciwieństwie do Vivie, widzi, że pani Warren jest niemoralną osobą. Flirtuje z Vivie, że nie może mieszkać z matką, bo to zrujnuje ich wspólny czas. Vivie na krótko wpada pod jego czar.

Crofts podchodzi i prosi o rozmowę z Vivie na osobności. Frank odchodzi, ale mówi, że wróci, jeśli Vivie zadzwoni do ogrodu. Crofts składa bardzo nieromantyczną propozycję Vivie, opisując siebie jako bogatego człowieka, który wie, jak zapłacić za to, czego chce i pozostawi jej swój majątek, gdy umrze. Kiedy Vivie odmawia mu, mówi, że był dobrym przyjacielem jej matki, pożyczając jej pieniądze na rozpoczęcie działalności. Vivie jest zszokowana i mówi, że myślała, że jej matka zakończyła biznes. Crofts drwi z tego, mówiąc, że byłoby głupio zakończyć biznes, który tak dobrze sobie radzi. Crofts udaje, że biznes, o którym rozmawiają, to sieć barów w Brukseli i Ostendzie, ale Vivie ujawnia, że wie, z czego tak naprawdę składa się ten biznes. Crofts przeklina Panią Warren za powiedzenie Vivie, po czym mówi, że wszyscy w wyższej klasie czerpią zyski z wyzysku. Zwraca uwagę, że Vivie zawsze żyła z pieniędzy zarobionych w burdelach. Vivie jest podenerwowana i próbuje opuścić ogród, ale Crofts ją powstrzymuje. Dzwoni dzwonkiem, a Frank podchodzi z karabinem w ręku. Na złość, Crofts mówi Vivie i Frankowi, że oboje są dziećmi wielebnego Gardnera. Zbuntowana Vivie celuje Frankowi w siebie, a on ją upuszcza. Vivie ucieka, mówiąc Frankowi, że jedzie do komnaty swojej przyjaciółki Honorii Fraser w Londynie.

Akt IV odbywa się w londyńskim biurze Frasera i Warrena, gdzie obecnie pracuje Vivie. Frank odwiedza Vivie i określa ich związek. Vivie mówi, że nie chciałaby być dla niego niczym więcej niż siostrą. Frank uważa, że to oznacza, że znalazła nowego chłopaka, czemu Vivie zaprzecza. Praed przybywa, aby pożegnać Vivie przed wyjazdem do Włoch. Mówi, że chciałby przekonać ją do podróżowania i poznawania piękna świata. Jednak na jego wspomnienie o Brukseli Vivie staje się dotknięta. Zdradza Praedowi i Frankowi prawdziwy zawód swojej matki, którzy są w szoku. Vivie idzie do sąsiedniego pokoju, aby się odebrać, A Frank mówi Praedowi, że nie będzie już próbował się z nią ożenić: nie może zaakceptować pieniędzy zarobionych w burdelach.

przybywa pani Warren, wyglądająca na bardzo zdenerwowaną. Praed i Frank odchodzą, po tym jak Frank zostawia wiadomość dla Vivie. Vivie oddała swoje kieszonkowe do banku matki i mówi, że od teraz zamierza się utrzymać. Pani Warren mówi Vivie, jak bogata jest i jak łatwo może kupić Vivie miejsce w modnym, szanowanym społeczeństwie. Powiedziała, że myślała, że ona i Vivie wszystko rozpracowały. Vivie pyta matkę, dlaczego nie odeszła z zawodu, gdy zarobiła wystarczająco dużo pieniędzy, by żyć. Pani Warren mówi, że potrzebuje pracy, aby być zajętym i wyjaśnia, że skoro ktoś zawsze robi to, co ona, nie robi nikomu krzywdy, kontynuując swoją działalność. Vivie mówi, że nie może szanować sposobu, w jaki żyje jej matka. Pani Warren przeklina Vivie, mówiąc, że ukradła jej edukację, a teraz odmawia wykonywania swoich obowiązków jako córka. Odchodzi, odmawiając uściśnięcia ręki Vivie. Vivie usiadła przy biurku i z ulgą odetchnęła, pochłonięta pracą.