poznaj Sotol, niebezpiecznie pysznego kuzyna tequili i Mezcal
nad centralnym placem miasta Chihuahua, stolicy meksykańskiego stanu granicznego Chihuahua, ktoś namalował jaskrawo kolorowy mural—co jeszcze?- chihuahua. Drobny, płochliwy pies jest nieco antytezą stanu, od którego pochodzi nazwa; Chihuahua, widzicie, jest suchym i surowym miejscem, gdzie kultura kowbojska rozwinęła się pośród kanionów, pustyń i sierra. I być może nic nie reprezentuje tego lepiej niż lokalny duch, sotol-niebezpiecznie pyszny kuzyn tequili i mezcalu.
„zrozumienie Sotol jest sposobem na zrozumienie magicznej istoty Chihuahua”, mówi Juan Pablo Carvajal, młody przedsiębiorca sotol, którego nazwa marki—Los Magos, czyli „magicy”—zawiera ten pomysł. Carvajal jest częścią młodego pokolenia entuzjastów sotol, którzy próbują przenieść ducha z wiejskiej wsi Chihuahuan do reszty Meksyku, a ostatecznie do świata.
zaledwie przecznice od muralu, najmodniejszy w mieście bar, La Sotoleria, prowadzi szarżę.
„nie chciałem otwierać normalnego baru W Stylu Amerykańskim lub europejskim, ani typowej meksykańskiej kantyny, takiej, jaką można zobaczyć w filmach z kowbojami i osłami”, mówi właściciel Armando Marin. „Chciałem zrobić coś współczesnego, co również dotknęło Północnej tradycji Chihuahua.”
Kiedy konkwistadorzy przeprawili się przez Atlantyk do Meksyku, przywieźli ze sobą proces destylacji, co doprowadziło do rozwoju sotolu. Nazwa spirytusu pochodzi od pustynnej rośliny sotol, z której jest wytwarzany, w przeciwieństwie do mezcalu na bazie agawy i tequili.
w La Sotoleria Marin znajduje się utwardzone mieszanki, których smak sięga od słodkich jak likier po gładkie, wysoko procentowe destylacje bez po ugryzieniu. Jest szczególnie dumny z jednego egzotycznego smaku, który pozyskał z pobliskiej destylarni Oro de Coyame. Nazwany Elixer, sotol jest wykonany z 27 lokalnych ziół—z których dwa to marihuana i pejotl.
„marihuana jest na rozluźnienie nerwów, a pejotl to coś wspaniałego. To lekarstwo na wszystko” – mówi Gerardo Ruelas, właściciel Oro de Coyame i jego rezydent maestro sotolero. Blendy tej destylarni są obecnie jednym z niewielu sotoli dostępnych na całym świecie, sprzedawanych pod nazwą Fabriquero. Ruelas, który nauczył się tutaj rzemiosła, jest dumny z bycia współczesnym sotolero.
„pejotl to coś wspaniałego. To lekarstwo na wszystko.”
” nigdy nie myśleli, że będzie dalej niż kantyny w Chihuahua”, mówi Ruelas, którego dziadek (na zdjęciu poniżej) kiedyś sprzedał ducha ludziom Ala Capone. Chociaż sotol rozkwitł podczas prohibicji, w następnych dziesięcioleciach meksykański rząd prawie zakończył przemysł, podkreślając import zagranicznych napojów alkoholowych i konsumpcję piw krajowych.
Eduardo Arrieta, również maestro Sotolero i drugi kuzyn Gerardo Ruelasa, nazywa to „prześladowaniem sotol.”
” wtedy, gdybyś miał problem z rządem, po prostu by cię zabili ” – mówi Arrieta, który w wieku 64 lat twierdzi, że jest najstarszym sotolero w stanie. Jako dziecko w latach 60-tych, twierdzi, że przeżył jedne z najgorszych czasów prześladowań. „To było bardzo smutne, gdy próbowali namówić nas do zaprzestania produkcji sotolu; nie mogliśmy sobie pozwolić na jedzenie, czasami chodziliśmy kilka dni bez jedzenia. Moja rodzina musiała potajemnie podtrzymywać tradycję.”
Arrieta mówi, że lubi pić sotol Ruelasa, ale potem śmiejąc się dodaje, że uważa, że jego własny jest najbardziej chingón—a meksykańskie wulgaryzmy, które w tym kontekście można najlepiej przetłumaczyć jako „badass.”
” nie mam rynku, ale mam bardzo dobry produkt”, mówi, gdy dołączają do nas na wsi Chihuahuan Jorge Caldera i Ricardo Pico, dwaj przedsiębiorcy sotol, którzy próbują to zmienić.
Marka Caldera i Pico, Clande, jest szeroko dostępna w Meksyku i spodziewają się wysłać swoją pierwszą partię do Stanów Zjednoczonych i Europy przed końcem roku. W swojej sali degustacyjnej w Chihuahua City przechowują szeroką gamę sotoli z całego stanu-nawet odmian nasyconych wołowiną i kozą.
Caldera mówi, że każda mieszanka sotolu opowiada dwie historie.
Moja rodzina musiała potajemnie podtrzymywać tradycję.”
” Po pierwsze, historia rośliny, która rosła szalenie na pustkowiu. Ile zmieniłeś w ciągu 15-20 lat? Jak wiele zmian było spowodowane przez miejsca, w których mieszkałeś, ludzi, którzy byli twoimi przyjaciółmi? Roślina złapie niektóre cechy małego kwiatu w pobliżu, a może roślina chile, więc będzie trochę pikantna”, mówi. „Druga to historia maestro sotolero, który, podobnie jak Zakład, miał ciężkie życie, który nauczył się rzemiosła od rodziców, dziadków, którzy nauczyli go prawidłowo destylować produkty. Sotol zaprasza do serca Rośliny i osoby, która ją wykonała.”
dwaj młodzi przedsiębiorcy dają hipstersko-kowbojski klimat, wielokrotnie podkreślając swój cel, jakim jest uczynienie Clande marką świadomą ekologicznie, w której większość zysków wraca do społeczności wiejskich, które produkują sotol. Ale ich współczesna wrażliwość jest zrównoważona przez surowe korzenie ducha.
„nazywamy to klanem reprezentowania ludzi, którzy przetrwali prześladowania” – mówi Pico. „Sotol nie jest dla wszystkich. Czasami jest ciężko, to dla wyjętych spod prawa, dla tych, którzy żyją na wolności, dla tych, którzy podróżują w nieznane miejsca.”
to tradycja Chihuahuan.”